poniedziałek, 8 lipca 2013

ED- a bycie kobietą

Załóżmy, że każda czytająca to bulimiczka/anorektyczka, jest już na samym szczycie wzgórza, z którego można spać albo na prawą stronę w  pro-ana-przepaść, albo na lewą, gdzie czeka zbawienna 'droga do wolności' i raczej skłania się ku tej drugiej, chociaż może potrzebuje lekkiego pchnięcia.

Jasne jest, że najprzyjemniejsze są MAXYMALNIE  3punktowe instrukcje, najlepiej nie obejmujące wstawania z łóżka, a już na pewno wymagające co najwyżej czasu wykonania mieszczącego się między śniadaniem, a obiadem.


Zaraz k <3 rwa, musze iść załatwić chrabąszcza...

Mam nadzieję, że ten mój był kasztanowaty, bo jeżeli to chrabąszcz majowy, to JESTEM OBURZONA, tym bardziej że jest LIPIEC!

 




  


Wracając do zakładu
Mimo, że wierzę, że każdy kto chce mieć za sobą zaburzenia odżywiania rozważył już wszystkie za i przeciw i obecnie jedynym problemem jest znalezienie w sobie siły by ciągle iść do przodu, bez niepotrzebnych przystanków, czy już w ogóle nie wspominając o KROKACH W TYŁ, to zanim o tym JAK, kilka postów, o tym DLACZEGO, by PORZĄDNIE ROZPRAWIĆ SIĘ ze dobrze nam znanymi PRZYKAZANIAMI ANOREKTYCZKI

a dokładniej z przykazaniem
''Bycie chudą jest ważniejsze od bycia zdrową"


Jeszcze kilka miesięcy temu nie było dla mnie nic bardziej oczywistego. Nawet kiedy leżałam na podłodze płacząc z bólu- wrzód żołądka. To przykazanie było dla mnie święte, tak samo jak święte są dla niektórych(niestety) słowa P.Coelho, mimo, że z każdym rokiem znajdowałam więcej przesłanek, sugerujących, że jednak...że jednak ktoś się pomylił.


Dlatego kilka postów UŚWIADAMIAJĄCYCH

POST-UŚWIADAMIACZ NR. 1    E  D  A  B Y C I E     K O B I E T Ą

Naturalnie chodzi o ZABURZENIA MIESIĄCZKOWANIA i wszystko co przed tym i po tym.
(Boże, naprawdę nie jestem jeszcze do końca przekonana jak o tym pisać, żeby się to dobrze czytało...)

Zakładam, że każda z Was przeszła/jest w trakcie zatrzymania miesiączki. Zakładam, że większość z Was nie była tym w ogóle przerażona, wręcz było to odbierane jako pozbycie się problemu.

Brak miesiączki może być pierwotny lub wtórny, Was naturalnie dotyczy ten drugi i jest spowodowany głodzeniem lub/i zbyt intensywnymi ćwiczeniami fizycznymi.
Są to zaburzenia czynnościowe pochodzenia podwzgórzowego. Co to oznacza? Oznacza to, że są to zmiany odwracalne, jednak ta wiadomość wcale nie powinna zrzucać nam kamienia z serca.

O wtórym braku miesiączki mówimy wtedy, gdy kobieta ma za sobą już pierwszą, jednak od przynajmniej 3 miesięcy nic nie wskazuje na to, że jajniki cały czas pracują.

Ginekolog będzie u nas podejrzewał hiperprolaktynemię, zespół policystycznych jajników, aż albo przyznamy się do ED, albo trafimy na lekarza, który zapyta nas o nie wprost.
W badaniach zaobserwujemy obniżone FSH, LH jednak dla nas (zakładam, że to co się dla nas liczyło najbardziej liczy się ciągle) najbardziej istotny będzie hipoestrogenizm.
Co bez estradiolu?
Bez estradiolu brak libido, nieprawidłowa temperatura ciała (uderzenia gorąca), trądzik, podwyższenie ciśnienia, brak ochronnego działania na serce, kołatania serca. Bóle głowy, zaparcia. Depresja, utrata pamięci, bezsenność, płaczliwość. Osteoporoza. Hipoestrogenizm wpływa także na zmniejszenie wrażliwości łechtaczki i suchość pochwy przyczyniając się do zmniejszenia przyjemności w trakcie stosunku płciowego.

Czy to koniec? Oczywiście, że nie- pamiętając o powiedzeniu ''narząd nieużywany zanika" powinnyśmy zastanowić się, czy długotrwały brak miesiączki nie przekreśli naszej szansy na posiadanie dziecka. W tym przypadku wszystko zależy od nasilenia zaburzeń odżywiania i czasu ich trwania, wg. statystyk prawie 80% anorektyczek, które wykazywały chęć powrotu do zdrowia i poddały się terapii odzyskały zdolność do zajścia w ciąże.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz