poniedziałek, 2 września 2013

SQUASH

''Nie samym bieganiem.."- to błąd, ale chyba faktycznie nie samym.
Ostatnio, przynajmniej wśród moich znajomych, jest wielka squashowa rewolucja


Najpierw widziałam tą grę w filmach o bogatych ludziach, ale myślałam, że po prostu łatwiej nakręcić scenę na małej sali niż na polu golfowym, później kiedy byłam au pair w Londynie moja rodzina grała w to 3razy dziennie. Teraz? Squash jest wszędzie.

W ramach ''skoro wy tak, to ja tak'' zaczęłam grać w tenisa (polecam), dając squashowi disa pełnego nienawiści JEDNAK!

Zadałam kilku znajomym pytanie ''dlaczego squash" i oprócz odpowiedzi typu ,,graj w squasha bo tak i chuj"

Dostałam kilka odpowiedzi, które prawie mnie zainspirowały i tłukę się z myślami, czy jednak na tajniaka nie uprawiać tego sportu nocą, po ciemku w garażu, bo przecież słowo się rzekło- powiedziałam iż gardzę.



Ale Wy się inspirujcie, o to cytaty:


,,Milion kalorii do spalania mega rywalizacja super jest kogoś pokonać po 2 miesiącach treningu





 

2 komentarze:

  1. No wszystko jest bardzo fajnie tylko ze ja musze robic ok 20 km zeby moc grac no i dochodza kolejne koszty :( ale moze kiedys uda sie sprobowac :)

    mi ten sport tez sie kojarzył zawsze z bogaczami w filmach :)

    Myha

    OdpowiedzUsuń
  2. Nic nie szkodzi :) jak nie squash, to coś innego ;) zaraz coś znajdziemy :)

    OdpowiedzUsuń